Przejazd na północ

Całe przedpołudnie spędzamy na plaży niedaleko Fieru. Następnie naszym celem staj się Park Krajobrazowy Theth, jednak musimy się dostać na północ kraju w okolice miasta Szkodra. Dzień upływa nam w dużej mierze za kółkiem, a do przejechania mamy ponad 250km drogami wzdłuż wybrzeża.

Kolejny piękny widok do naszej kolekcji "zdjęć z sypialni"
Dopiero gdzieś daleko można dostrzec główną plażę mieszkańców okolicznych miejscowości
fot. Ewa i Paweł
My w cichym i ustronnym miejscu
Z drugiej strony też mamy daleko do najbliższych sąsiadów
fot. Ewa i Paweł
Krótko po przebudzeniu obowiązkowa kąpiel w morzu
fot. Ewa i Paweł
W tym miejscu również ciepła i czysta woda
fot. Ewa i Paweł
Pora na śniadanie
fot. Ewa i Paweł
Na piaskach budzi się w Pawle jego poprzednie wcielenie faraona, szybko znajduje insygnia władzy i tron
Nie byłoby zabawy bez zakopania kogoś po szyję
Długo zabrało Kacprowi wygrzebania się spod ziemi
fot. Ewa i Paweł
Po uwolnieniu znowu spacer do Adriatyku żeby zmyć piasek
fot. Ewa i Paweł

Przed odjazdem krótka konsultacja co do dalszych planów na ten dzień, mamy kilka pomysłów, ale ostatecznie zwycięża idea podjechania na północ i wjazd w pasmo Gór Północnoalbańskich.

Mapa na maskę auta i dyskusja co by tutaj jeszcze odwiedzić i zobaczyć
fot. Ewa i Paweł
Ustawiamy samochody do grupowego zdjęcia
fot. Ewa i Paweł
Adriatyk i my
Jeszcze tylko krótki przejazd po plaży i wracamy na asfalty
fot. Ewa i Paweł
Kierujemy się do centrum Fier skąd odbijamy na północ drogą SH4 w kierunku Duresz
fot. Ewa i Paweł
Mijamy małe miejscowości i podpatrujemy codzienne życie mieszkańców
fot. Ewa i Paweł
Handel chodnikowy
fot. Ewa i Paweł
Po około 100km jesteśmy na przedmieściach Duresz
fot. Ewa i Paweł
Tuż przy głównej drodze biegnie również miejska plaża
fot. Ewa i Paweł
Postanawiamy się tutaj zatrzymać, zjeść obiad i dla chętnych krótka kąpiel w morzu
fot. Ewa i Paweł
Po przerwie w Duresz obieramy kierunek na Szkodrę
Przed nami kolejne ponad 100km
fot. Ewa i Paweł
Sieć i jakość dróg na zachodzie kraju jest bardzo dobrze rozwinięta, między głównymi miastami mamy autostrady
fot. Ewa i Paweł
W mniejszych miasteczkach dużo starych, ciekawych budynków
fot. Ewa i Paweł
Północ kraju to przede wszystkim tereny górskie, stąd też poza rejonami przy Adriatyku, pozostała część jest słabo zaludniona
fot. Ewa i Paweł

Przy miejscowości Mes zupełnie przypadkowo natrafiamy na bardzo ciekawy XVIII-wieczny most kamienny. Tuż obok wybudowano drugi, którym przeprawia się przez rzekę. Starsza konstrukcja służy jedynie pieszym i jest wielką atrakcją turystyczną w malowniczo położonym miejscu.

O tej porze roku i z mijającym bardzo suchym latem - niestety sceneria bez wody
fot. Ewa i Paweł
Panorama z mostu na most
fot. Ewa i Paweł
Przepływa tędy rzeka Kir i w dół koryta można zauważyć jeszcze stojącą wodę
fot. Ewa i Paweł
Chwila odpoczynku i ruszamy dalej
fot. Ewa i Paweł
Naszym celem staje się wjechanie w pasmo górskie na horyzoncie
fot. Ewa i Paweł
Droga znacznie się pogarsza, musimy momentami omijać dość spore wyrwy
fot. Ewa i Paweł
Krótka konsultacja, a w zasadzie utwierdzamy się w tym, że dobrze jedziemy
fot. Ewa i Paweł
Góry coraz bliżej
fot. Ewa i Paweł
Droga w głąb Albańskich Alp, bo takim mianem określa się również masyw Północnoalbański
fot. Ewa i Paweł
Przy poboczu puszczony w samopas osiołek
Przejeżdżając tędy nocą trzeba szczególnie zwrócić uwagę na spacerujące tu zwierzęta
fot. Ewa i Paweł
Na wąskiej drodze przestraszona krowa taranuje ogrodzenie
fot. Ewa i Paweł
W promieniach zachodzącego słońca góry na horyzoncie wyglądają niesamowicie
fot. Ewa i Paweł
Jak widać droga jest świeżo wyasfaltowana, w tym rejonie Albania upatruje duży turystyczny potencjał
fot. Ewa i Paweł
Co jakiś czas występują poszerzenia, na których można się mijać z autami z naprzeciwka, jednak ruch samochodowy nie jest duży
Droga poprowadzona jest przez szeroką krasową dolinę rzeki Kir, którą za Szkodrą łączy się z Drinem
Niewielkie wioski, złożone z zaledwie kilka domów, skupiają się na łagodnych zboczach
fot. Ewa i Paweł
Jedne z ostatnich zabudowań po których asfalt się kończy
fot. Ewa i Paweł
Młodzi mieszkańcy górskich rejonów
Droga zmienia się w kamienisty szuter
Obniżamy ciśnienie w oponach
W niedalekiej przyszłości w planach jest również położenie asfaltu w kolejnych wyższych partiach trasy
fot. Ewa i Paweł
Panorama na szeroki łuk przy którym zrobiliśmy krótki postój
Film z przejazdu w dolinie rzeki Kir
muz. Hakala
Aby lepiej się mijać z ewentualnymi innymi uczestnikami ruchu - dzielimy się na dwie grupy po dwa auta
fot. Ewa i Paweł
Długo nie trzeba czekać aż ciężarówka pojawia się z naprzeciwka, dajemy sobie wcześniej znać i cierpliwie czekamy w miejscu mijanki
fot. Ewa i Paweł
Auta załadowane drzewem to jedyne pojazdy jakie spotykamy na tej trasie
Droga do Theth jest też znana pod nazwą "Droga Krzyży"
Są tu liczne miejsca nad przepaściami, które upamiętniają tragiczne wypadki, głównie samochodowe
Trasa na półce w zboczu cały czas prowadzi nas w górę koryta rzeki
fot. Ewa i Paweł
Zachowujemy duże odległości i tracimy z zasięgu radiowego jadących z przodu Karola i Marcin
Słońce szybko zachodzi za wysokimi zboczami, a my zaczynamy rozglądać się za noclegiem
Samotne domki gdzieś w dole już trudno nazywać wioskami
Naszą uwagę przykuwa pieszy mostek wiszący na rzeką
fot. Ewa i Paweł
Na środku można poczuć się bardzo niepewnie
Przystanek przy mostku sprawia, że odkrywamy dojazd pod samą rzekę i tym samym świetne miejsce na nocleg
fot. Ewa i Paweł
Udaje nam się nawiązać kontakt z pozostałymi autami, jednak nocują oni nieco wyżej żeby się nie wracać
Zjeżdżamy autami na żwirową plażę i rozbijamy obóz, rano dojedziemy do pozostałych
fot. Ewa i Paweł